Chociaż ostatnie dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił, witam wszystkich tu zaglądających ciepło i serdecznie:) Cudownie było maczać ciało w bałtyckich falach, ale ile można. W ostatnich dniach, moim częstym zajęciem było dreptanie - w miejscu, z nudów. Odpoczęłam, nacieszyłam się towarzystwem najbliższych i wymyśliłam parę (mam nadzieję ciekawych) rzeczy. Śmiało mogę powiedzieć, że jesień zapowiada się pracowicie, dynamicznie i fascynująco. Pracownia odpala motór! A na pożegnanie jakże słodkich chwil lenistwa, sentymentalny obrazek:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prześlij komentarz